Zastanawiam się nad dalszym prowadzeniem bloga. W prawdzie teraz miałabym na niego więcej czasu i na pewno wrzucałabym coś częściej niż raz w miesiącu :D ale czy nadal chcecie go czytać? :)
Od ostatniego posta cały czas pracowałam ciężko i zauważyłam kolejne efekty. Z miesiąca na miesiąc widzę coraz więcej. Dlatego namawiam wszystkich, którzy postanowili pracować nad swoim ciałem: fotografujcie się regularnie! :)
Instagram: @tineskaa
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć wcześniejsze zdjęcia to chętnie się nimi podzielę.:) Wiem, że zdjęcie jest dosyć ciemne i słabo widać ale centymetry nie kłamią:)
Wczoraj pierwszy raz od daaawna byłam z Dziubim na profesjonalnej siłowni. Było to dla mnie super oderwanie od codziennych domowych treningów (które i tak uwielbiam). :D przyznam szczerze, że nie wiedziałam za bardzo jakie ćwiczenia konkretnie na brzuch mogę wykonywać na siłowni. W domu mam obciążenie i zasuwam wszystkie ABSy z ciężarkami i obciążnikami a na siłce... no cóż, chciałam wypróbować czegoś nowego niż leżenie na macie :D Na YouTube ogarnęłam filmik z instruktarzem jak robić brzuch na siłowni. Po pierwszej serii myślałam, że te ćwiczenia są lżejsze niż 'moje' ABSy ale dziś czuję zakwasy szczególnie w dolnych partiach mojego brzucha więc jestem zadowolona :) Dziś też robimy wspólny trening na siłowni, tym razem odpuszczam brzuch i skupiam się na nogach i pośladkach. :)
Potrenowali, pojedli, popili to czas na głupie zdjęcie :D ejoy!
buziaki :***
Ja jak najbardziej chcę go dalej czytać :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie! Efekty są wspaniałe! Ja niestety mam to do siebie, że kiedy nie widzę efektów, to szybko się zniechęcam, choć z drugiej strony doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że na wszystko trzeba czasu i gdybym zawzięła się te kilka miesięcy temu, to teraz wyglądałabym zupełnie inaczej. Ty jesteś najlepszym przykładem na to, że nic nie przychodzi tak od zaraz, za to trzeba na to cierpliwie pracować :)
Jaspis, Ty jesteś ze mną chyba od początku :* dziękuję :)) a co do efektów, to gdyby nie zdjęcia to też bym nic nie widziała. Wydaje mi się, że stoje w miejscu :/ uparłam się i już się nie poddam! :) 3mam kciuki też za Ciebie <3 buziaki :**
UsuńWielce prawdopodobne, że od początku :) Oj zdjęcia pokazują, że to wcale nie jest stanie w miejscu, aż chyba sama zacznę je sobie częściej robić :)
UsuńPisz , nie poddawaj się :)Wszyscy mamy gorsze dni i w blogowaniu też - możesz zawsze zrobić sobie wakacje ale z bloga nie rezygnuj :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia? Gratuluję bo widać, że wiele pracy włożyłaś aby osiągnąć takie efekty :) Serdecznie pozdrawiam :)
Świetne postępy :)
OdpowiedzUsuń