Kilka zdjęć :) tak, wiem - jakość powala :)
tak było 4 miesiące temu :)
i teraz :)
Dziś ostatni trening w tygodniu, jutro zdam Wam recenzję, jak mi się trenowało według mojej rozpiski :)
Jadłospis na dziś:
10:00 śniadanie:
miska jogurtu greckiego z bananem, kiwi, gruszką, otrębami i słonecznikiem.
woda z cytryną.
zdjęcie ukradłam sobie z instagrama:)
13:00 II śniadanie(po treningowe):
Serek wiejski, 2 kostki gorzkiej czekolady
16:00 Obiad:
Przepis:
Składniki:
2 duże plastry łososia,
1 brokuł,
jogurt naturalny 150ml,
kilka kropel soku cytryny, sól, pieprz (może być cytrynowy), łyżeczka cukru.
Przygotowanie:
Łososia myjemy i macerujemy w soku z cytryny, soli i pieprzu, po czym odstawiamy do lodówki na ok. pół godziny. Brokuła dzielimy na różyczki, dokładnie myjemy i gotujemy na parze lub w wodzie. Gotowego brokuła przekładamy na patelnię i rozdrabiamy widelcem, następnie dodajemy jogurt naturalny i kilka łyżek wody z gotowanego brokuła. Doprawiamy do smaku małą szczyptą soli, pieprzu i łyzeczką cukru. Wedle uznania można dodać do sosu starty parmezan. Gotować na wolnym ogniu do chwili wrzenia/stopnienia parmezanu.
Łososia układamy w naczyniu żaroodpornym i zalewamy gotowym sosem.
Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach ok. 20 minut.
Smacznego! :)
Składniki:
2 duże plastry łososia,
1 brokuł,
jogurt naturalny 150ml,
kilka kropel soku cytryny, sól, pieprz (może być cytrynowy), łyżeczka cukru.
Przygotowanie:
Łososia myjemy i macerujemy w soku z cytryny, soli i pieprzu, po czym odstawiamy do lodówki na ok. pół godziny. Brokuła dzielimy na różyczki, dokładnie myjemy i gotujemy na parze lub w wodzie. Gotowego brokuła przekładamy na patelnię i rozdrabiamy widelcem, następnie dodajemy jogurt naturalny i kilka łyżek wody z gotowanego brokuła. Doprawiamy do smaku małą szczyptą soli, pieprzu i łyzeczką cukru. Wedle uznania można dodać do sosu starty parmezan. Gotować na wolnym ogniu do chwili wrzenia/stopnienia parmezanu.
Łososia układamy w naczyniu żaroodpornym i zalewamy gotowym sosem.
Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach ok. 20 minut.
Smacznego! :)
18:00 podwieczorek:
Gruszka,
kanapka z polędwicą, sałatą i papryką.
21:00 kolacja:
płatki kukurydziane z mlekiem.
Pozdrawiam, Tina :*
Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia :) Cudowna metamorfoza! Gratuluję i z całego serca podziwiam! A także zazdroszczę wytrwałości :) Sama obecnie mam podobną sylwetkę do Twojej, oczywiście do tej sprzed przemiany ;) I jakoś tak nigdy nie potrafiłam dostatecznie zebrać się w sobie i nad sobą popracować. Może dlatego, że tak naprawdę zawsze siebie akceptowałam i akceptuję także teraz? Nigdy też nie miałam kompleksów ani większych problemów z sylwetką. Niemniej, nie pogardziłabym bardziej płaskim brzuchem :) I choć lubię siebie, chciałabym ciut lepiej się prezentować.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w kolejnym poście na moim blogu pochwalę się moimi wymiarami, wtedy będę miała większą motywację, by pokazywać je czytelnikom coraz mniejsze i mniejsze ;) Może nawet zrobię sobie parę zdjęć, bo ostatnie robiła baaardzo dawno temu.
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję! :)
Na pewno będę śledzić Twoje wpisy :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :)
UsuńAle pięknie wyglądasz! :) Rewelacja :) Jędrne, w sam raz umięśnione ciałko! :) Pięknie !:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa :) jednak muszę przeprosić się z cardio, bo moje boczki znów zaczęły obrastac w tłuszczyk :/
UsuńGratuluję!! Wyglądasz szałowo! Muszę brać przykład z Ciebie i regularnie ćwiczyć, a nie zrywami...
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądasz! Dziękujemy za jadłospis!
OdpowiedzUsuńNa pewno mój jadłospis wzbogacę o Twoje przepisy :) świetna strona!
UsuńWow! Jak na 4 miesiące to zmiana jest mega!!!!
OdpowiedzUsuńA Twój obiadek wygląda świetnie. Muszę wypróbować łososia w sosie brokułowym mmm :) masz może gdzieś pod ręką przepis? :)
Dziękuję :) zaktualizowałam post i dodałam przepis :) Sama go wymysliłam, więc jeżeli ktoś ma jakieś rady/sugestie to chętnie wysłucham :) Pozdrawiam :)
UsuńSuper! Dzięki :)
UsuńCudowna zmiana! jestem pełna podziwu, jesteś żywym dowodem na to, że wszystko można, trzeba tylko sumiennie pracować :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach ,,po'' doskonale widać, że ciało wygląda na bardziej jędrne, ,,zwarte''. Rewelacja :)))
Wielkie gratulacje! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości :)
:*
Ale pięknie Twój brzuszek wygląda :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńświetne efekty, dobra motywacja ! Powodzenia dalej :)
OdpowiedzUsuń