Od jutra (poniedziałek) mój tydzień będzie wyglądał tak: treningi od poniedziałku do piątku, sobota i niedziela przeznaczone na odpoczynek. Sporo osób doradza mi właśnie taki system, ze względu za intensywność treningów jakie wykonuję. Do tej pory robiłam 3 kolejne dni ćwiczeń, czwarty dzień rest (tak jak w squat challenge, żeby mi się nie mieszały dni i żeby dzień odpoczynku był całkiem pozbawiony ćwiczeń). :)
Po 3 tygodniowej przerwie od squatów, zastąpionych Mel B, powracam do nich. Tym razem w wersji sumo.:) Całe szczęście nie mam zakwasów, przy tym podejsciu do sumo bardziej przykładam się do rozciągania mięśni wewnętrznych i czworogłowych ud.
Do lata zostały 4 miesiące. Do dzieła! :)
xo xo
Tina
4 miesiące to w sam raz, żeby sprawić, żeby to lato było Twoje! :)
OdpowiedzUsuń