niedziela, 1 marca 2015

Moje motywacje.

Motywacja to coś, co pozwala nam zacząć ćwiczyć i trwać w dążeniu do celu. Ile razy zaczynałam i poddawałam się po tygodniu..? Hmm... nie pamiętam, ale wiele. Za mój największy sukces i osiągnięcie do tej pory uważam moją dotychczasową wytrwałość. Niedługo miną 4 miesiące od pierwszego treningu z Mel B na dywanie. Wtedy nikomu nie mówiłam o moim marzeniu i chęci zmiany. Chyba się wstydziłam, choć teraz nie potrafię nawet sprecyzować czego. Dopiero teraz widzę, jak ogromny był to błąd. Mimo, że ze strony znajomych i rodziny najczęściej słyszałam tylko docinki typu "po co to robisz?", "zaraz Ci się odechce", "daj sobie spokój" itd. Nie było to co prawda motywujące ale ja już w głowie dawno miałam wyraźnie zobrazowany cel. W końcu pochwaliłam się swojemu chłopakowi o codziennych treningach (wtedy to była Mel B brzuch plus squat challenge). Przyjął to z ogromnym entuzjazmem. Obiecał mi wsparcie i wspiera mnie do dziś. To od niego dostałam pierwszą matę do ćwiczeń (dywan też się sprawdzał), hantelki i sztangę. Pokazał mi wiele ćwiczeń, co robię źle i wyjaśnił dlaczego na początku powinnam zabrać się za cardio. Jestem mu za to bardzo wdzięczna. A wspólne treningi to coś najlepszego na świecie! Ja mu pokazuję 'moje' ABSy (a chwaliłam się już, że nawet stworzyłam własny? :P ) a on mi ćwiczenia siłowe. Chwalimy się nawzajem.
Dziś na www.motywacjanonstop.pl natknęłam się na konkurs
http://www.motywacjanonstop.pl/2015/02/wygraj-7-dniowy-indywidualny-jadospis.html (zachęcam do udziału) ale nie o tym. Pytanie konkursowe brzmi: co zmotywowało Cię, żeby zmienić styl życia? To pytanie zainspirowało mnie do napisania tego posta. Na dobrą sprawę nigdy się nad odpowiedzią nie zastanawiałam, ale jest ona bardzo prosta: bo stwierdziłam, ŻE SIĘ DA. Że nie chcę dalej pozwalać na to, żebym przeleżała młodość w łóżku i narzekać na wszystko (dosłownie). Czasami zazdrość może zmotywować. Taka pozytywna. Ja zazdrościłam uśmiechniętym wysportowanym dziewczynom ze zdjęć pozytywnej energii i pięknych ciał. Pomyslałam: one też kiedyś zaczynały i podniosłam cztery litery z wyra. Od tamtej pory robię to systematycznie.
Każdy może, wystarczy chcieć.
Inspiracji można szukac wszędzie: na fejsie, na blogach, instagramie, na siłce albo na spacerze.
Ja często zaglądam na blogi:
http://www.motywacjanonstop.pl/
http://datewithfit.blogspot.com/
http://www.fit-and-sexy.pl/
między innymi tam znalazłam porady nt. odżywiania, treningów itd ale także odpowiedzi na wieeeeeeeele nurtujących mnie pytań (np dlaczego waga wzrasta kiedy zaczynamy trenować).
Polecam wszystkim.



xo xo
Tina .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz jest dla mnie dodatkową motywacją, żeby dalej dzielić się z Wami częścią mojego życia. DZIĘKUJĘ :*