wtorek, 3 marca 2015

Mill of de dej :)

Zaraz po przebudzeniu (i śniadaniu, rzecz jasna) pobiegłam do Biedry, żeby kupić skakankę i obciążniki na kostki. Oczywiście spóźniłam się :/ dorwałam ostatnią parę obciążników (wygrzebane w ostatnim momencie) w dodatku bez opakowania i miałam problem przy kasie :) skakanki, torby oraz bluzy już nie dostałam :( mimo to jestem zadowolona z mojego zakupu. Trening z moimi nowymi ziomkami Prawym i Lewym był mega efektowny! :)
I lof ten dywan :d 
Mam nadzieję, że dzięki większemu przykładaniu uwagi do jedzenia i obciążeniu podczas ćwiczeń moje patyczkowate nogi trochę przybiorą w obwodach :)
Dzisiejszy trening:
Rozgrzewka z N. Gacką,
Gym break trening brzucha,
ABS
ABS z P4P lvl3
45 przysiadów sumo z bounsem
rozciąganie.:)

Mój jadłospis na wtorek:
9:45 Śniadanie
szklanka wody z cytryną
3 kromki chleba z chudą wędliną, serem żółtym i tuńczykiem
12:30 II Śniadanie (potreningowe)
koktajl bananowo- czekoladowy (dodałam pasek gorzkiej czekolady do butlera ;d )
15:30 Obiad:
Kasza gryczana z sałatą lodową, tuńczykiem, jajkiem, kukurydzą, serem feta i pomidorem
18:20 podwieczorek/kolacja
porcja sałatki z jajkiem

czuję się syta cały dzień :)





3 komentarze:

  1. Ja polowałam na lunchboxy (mam już parę ale ich nigdy za wiele), ale się spóźniłam - zostały same zdekompletowane (np. bez pokrywek czy sztućców). Dieta i ćwiczenia to podstawa, więc na pewno zauważysz poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny zakup, na pewno przyjda pożądane efekty:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. a u mnie do tej pory leżą te rzeczy w biedronce :D chyba mało sportowe społeczeństwo tu żyje :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie dodatkową motywacją, żeby dalej dzielić się z Wami częścią mojego życia. DZIĘKUJĘ :*